Co ciekawe za Polski Ludowej poziom artystyczny bajek dla dzieci, nie odstawał od poziomu europejskiego.
Swoją drogą do tej pory nie wiem dlaczego, Świat Walta Disneya poznałam dopiero w 1992 roku :) po tym jak tata zakupił odtwarzacz VHS... Później pojawiły się też kolorowe książki spod znaku Disneya... Mam wrażenie, że nasze "miękkie" obrazki, bez ostrych konturów mają w sobie więcej uroku.
Oto kilka przykładów naszych rodzimych ilustracji (temat śniegowy, świąteczny) nie tylko książkowych (na których się wychowałam), ale też użytkowych (pocztówki).
Książki:
Wanda Chotomska "Dwunastu panów" Ilustracje: Jerzy Srokowski 1960 r. |
Mieczysława Buczkówna "Bajki Śniegowe" Ilustracje: Elżbieta Gaudasińska 1976 r. |
Bogdan Justynowicz " Książka Której Się Śniło" Ilustracje: Mirosław Pokora 1989 r. |
Pocztówki:
Trzy Górne Pocztówki wykonała pani Maria Orłowska-Gabryś, autorka wielu serii pocztówek, również ilustracji książkowych. Tu seria z krakowskimi mieszczanami i dwie z kolędnikami w Krakowie i Kazimierzu Dolnym. Znalazłam w domu tylko trzy, ale za to niezapisane :) kolory urzekające.
Dolna pocztówka anonimowego autora, ręcznie wykonana, tłoczona, z ząbkowanym brzegiem, także przedstawiająca kolędników.
PS: Za oknem prószy śnieg...wolę białą zimę od tej szarej i mokrej. Mimo, że zimą dominuje całkiem ascetyczny kolor, często widzę ją jako barwną, ciekawą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz