Czasami nie wszystko co planuję zrobić, udaje się tak jak bym tego chciała. Niedawno znalazłam kawałek części z komputera - nie wiem nawet jak ją nazwać. W każdym razie dostrzegłam w tym kawałku złomu piękno, które mogłabym wydobyć. Zaopatrzyłam się w niezbędny lakier samochodowy do przemalowania tego cuda i łańcuszek - miałam zrobić naszyjnik. Niestety lakier nie całkiem się nadawał - strasznie się zaczął łuszczyć i kruszyć, nie przylegał dobrze. Zatem nici z mojego DIY-owego posta. Dołączam foto-dowody przestępstwa:
|
1. Zamaskować fragmenty które, mają pozostać zielone |
|
2. Pomalować farbą w sprayu |
|
3. Zdjąć płyn maskujący-
- niestety zaczęłam go zdejmować po wyschnięciu lakieru
a ten zaczął się brzydko łuszczyć :( |
PS: Nie dam tak łatwo za wygraną. Spróbuję oczyścić ten złom i zacząć odnowa!
Hehe.. też znalazłam gdzieś starą pamięć... Może stworzę z niej takie cudo :)
OdpowiedzUsuńach tak, więc to karta pamięci, dzięki za info
OdpowiedzUsuń